Problem zanieczyszczenia trawnika przed domem, psimi odchodami jest przykry. To zanieczyszczenie jeśli nie uniemożliwia korzystanie z zmieleni to przynajmniej zdecydowanie zniechęca.
Ponieważ chcielibyśmy pomalować ściany garażowe i zagospodarować ten teren ze środków miasta, warto było by uporać się psimi niespodziankami. Inwestycja dla mieszkańców to dobra inwestycja, inwestycja w psom kloakę wydaje się bezcelowa. Rok 2015 minął pod znakiem malowania chodników informowania, poprzez ulotki i stronę internetową, że sprzątanie po wyprowadzanym przez siebie psie jest obowiązkiem. Zanieczyszczanie wspólnej przestrzeni jest natomiast wykroczeniem. W roku 2016 planujemy rozszerzenie kampanii dla czystej zieleni, przez informacje na zebraniu i zdecydowane zapisy w regulaminie. Chcemy też zaangażować mieszkańców, aby wzajemnie zwracali sobie uprzejmie i życzliwie uwagę na konieczność sprzątania. W 2017 jeśli poprzednie działania nie przyniosą skutku, chciałbym jako wspólnota nawiązać współprace ze strażą miejską, aby osoby niestosujące się do regulaminu (nasz teren) oraz ustawy (teren miasta), były upominane i karane zgodnie z zapisami prawa. Jednak tak zdecydowane działania podejmiemy dopiero kiedy akcja informacyjna i zwracanie uwagi nie przyniosą skutków w postaci czystego trawnika. Dodatkowo psy dewastują żywopłot za który płacimy i niszczą ogródki. Uwaga! zdjęcie poniżej jest drastyczne ,ale pokazuje prawdziwa codzienność na Gwareckiej. Możliwość dodawania komentarzy została zablokowana.
|
AutorWojciech Zaczek Archiwum
Wrzesień 2017
Linki godne uwagi:
Gwarecka w mediach: Kategorie |